Mieszkaniec pobliskiego bloku, zaniepokojony hałasami o świcie i dobiegającymi z terenu rozgłośni przekleństwami, wyszedł z domu i zauważył, jak z budynku Radia Zachód wynoszony jest sprzęt. Na parkingu stała ciężarówka, a kilkoro byłych już pracowników radia ładowało ostatnie pudła z archiwaliami i wyposażeniem. Po 73 latach emisji – Lubuskie (zielonogórskie i gorzowskie) zostało bez swojego radia.
Z sądu do likwidatora
Ministerstwo poinformowało o swej decyzji na portalu „X” Elona Muska. Jak napisano, decyzja może być cofnięta jeszcze do jutra, jednak wywożenie sprzętu, w tym armatury sanitarnej z budynku, wydaje się przeczyć tym zapewnieniom.
Jak nieoficjalnie wiadomo, decyzja o przyspieszeniu fizycznej likwidacji placówki zapadła niedługo po niekorzystnie rozstrzygniętej sprawie sądowej. Dziennikarze, którzy odmówili udziału w procesie likwidacji rozgłośni, uzyskali korzystny dla siebie wyrok – co mogło stanowić impuls do przyspieszenia działań przez ministerstwo. Jednak bardziej prawdopodobna wersja mówi, że władze w Warszawie nie były zadowolone z poziomu reprezentacji politycznej w treściach antenowych radia. Choć oficjalne statystyki przekazane do KRiT wskazywały na wyraźne przechylenie w stronę koalicji rządowej, w ocenie zarządu Partii proporcja 75:25 była jednak dalece niewystarczająca jak na potrzeby regionu.
Wielu byłych dziennikarzy radia znalazło schronienie w lokalnym portalu poscigi.pl – znanym z zamiłowania do ortografii, interpunkcji oraz walki o pierwszeństwo w publikacji „wypadek pod Nowogrodem”. Ci najbardziej medialnie uzdolnieni trafili jako fact checkerzy do „Newsa Lubuskiego”.
Oświadczenie, które (nie)poszło w eter
Do sprawy zakończenia likwidacji odniósł się Związek Zawodowy Dziennikarzy Realizatorów. W specjalnym oświadczeniu, podpisanym przez 334 osoby – w tym pracowników, byłych pracowników, emerytów oraz ich rodziny – ostro skrytykowano decyzję ministerstwa.
„Nie na taką likwidację umawialiśmy się z likwidatorem”
– piszą w oświadczeniu najaktywniejsi, wyraźnie rozgoryczeni działacze.
Choć radio zamilkło, oni nie zamierzają milczeć. Jak zapowiadają, planują aktywną działalność poza zlikwidowaną instytucją. Do sądu w Zielonej Górze wpłynął już wniosek o rejestrację Związku Dziennikarzy Realizatorów – organizacji mającej zrzeszać pracowników lubuskich mediów, którym nieobce są wysokie standardy etyczne, zasady fair play, koleżeństwo i praca zespołowa.
Jednym z celów statutowych ma być także „informowanie Lubuszanek i Lubuszan” – bez względu na pogodę, rządy i dekret likwidacyjny. Według wstępnych szacunków chęć przystąpienia do nowej organizacji wyraziło już około 6 tysięcy osób. Na portalu społecznościowym Facebook powstała już także ciesząca się popularnością strona tej organizacji.
Budynek Radia Zachód czeka teraz ekspertyza techniczna. Jeżeli nie spełni norm – zostanie zburzony. Jeżeli przetrwa – stanie się centrum integracji uchodźców. Władze Zielonej Góry nie wykluczają, że na miejscu radiowego parku powstanie plac zabaw.
Prima Aprilis
Powyższa wiadomość była primaaprilisowym żartem, choć nie do końca.
- Radio nadaje, jak na rozgłośnię „w likwidacji” przystało i będzie nadawać, bowiem taki obowiązek nakłada na nie ustawa. Po co zatem w ogóle była tzw. likwidacja, której legalnie bez zmiany ustawy dokończyć się nie da? O to trzeba pytać wyższe czynniki polityczne w regionie, kraju a może nawet na świecie.
- Niestety prawdą są słowa o znacznym politycznym przechyleniu Radia Zachód w stronę koalicji rządowej. Widać to w oficjalnych statystykach według których w 2024 roku politycy KO-Trzecia Droga-Lewica gościli na antenie trzy razy częściej niż reprezentanci wszystkich innych ugrupowań politycznych. 74 proc. czasu publicystycznego poświęcono koalicji, podczas gdy pozostałym formacjom politycznym tylko 26 proc. Radio Zachód w skali kraju okazuje się najbardziej politycznie przechyloną rozgłośnią publiczną. Stoi to w zasadniczej sprzeczności z zapewnieniami nieskutecznego, bo wciąż likwidującego bez skutku, likwidatora, który zapewniał o zaprowadzeniu pluralizmu. Widocznie tak rozumie ów „pluralizm” – po swojemu. Pisaliśmy o tym tutaj.