Pluć na demokrację i AfD [FELIETON]

Niedawno niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji uznał AfD jako "organizację ekstremistyczną", argumentując, że AfD stanowi zagrożenie dla demokracji. Ta kwalifikacja o pozwala na intensywną inwigilację partii, czyli mówiąc prościej ograniczanie praw obywatelskich. Niemcy mają długa tradycję ograniczania praw obywatelskich , a demokracja niemiecka to czysta semantyka, niewiele mająca wspólnego z tym pojęciem. W pewnym sensie :demokracja niemiecka” to oksymoron, wewnętrzna sprzeczność.

Zacznijmy jednak od danych, bo to wiele wyjaśniają. W wyborach federalnych w Niemczech, które odbyły się 23 lutego 2025 roku, na partię AfD głosowało 20,8% Niemców. Oznacza to, że co 5 Niemiec poparł program tej partii. Jednak we wschodnich landach ta proporcja jest znacznie wyższa, bo w Turyngii na AfD głosowało 38,6% wyborców, w Saksonii 37,3%, w Meklemburgii-Pomorzu Przednim 35%, w Saksonii-Anhalt 37,1%, a w Brandenburgii 32,5%. Średnio w tych pięciu wschodnich landach poparcie dla AfD wyniosło około 36%. Zatem w tej części Niemiec co 3 mieszkaniec głosował na Afd, uznając, że ta partia powinna rządzić krajem.

Państwo niemieckie wypowiedziało znacznej części społeczeństwa wojnę. To prowadzi do alternatywy, albo rząd przejdzie do metod totalitarnych, albo Niemcy staną się areną serii wielkich antyrządowych społecznych demonstracji.

Mimo to AfD pozostaje przez partie mainstreamowe politycznie izolowana. Partie otoczono politycznym i propagandowym „firewall” – murem ogniowym. Ale wbrew oczekiwaniom sił rządzących Niemcami, efekt jest przeciwny. Według sondaży z kwietnia 2025 roku, czyli w dwa miesiące po wyborach, AfD osiągnęła rekordowe 26% poparcia i stała się liderem sondaży. To znaczy, że już co 4 Niemiec popiera program tej partii.

Mamy zatem do czynienia z głębokim kryzysem wewnętrznym, który grozi społecznym buntem. W istocie rzeczy państwo niemieckie wypowiedziało znacznej części społeczeństwa wojnę. To prowadzi do alternatywy, albo rząd przejdzie do metod totalitarnych aby ten bunt zdławić, także poprzez wywołanie społecznych podziałów prowadzących do wojen ulicznych pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami AfD albo Niemcy staną się areną serii wielkich antyrządowych społecznych demonstracji, które jeszcze bardziej pogrążą niemiecką gospodarkę, a tym samym staną się początkiem końca UE.

Większe prawdopodobieństwo ma opcja na zamordyzm, do czego w Niemczech istnieje dobrze ugruntowana tradycja. Nie wchodząc w detale pewnym jest, że dłużej powstrzymywany bunt społeczny, niezależnie od metody działania niemieckich władz, wybuchnie później, ale z większą siłą. Tym bardziej, że niemieckie państwo nie ma już możliwości zneutralizowania społecznego niezadowolenia socjalem.

Pluć na demokrację i AfD [POSŁUCHAJ W WERSJI AUDIO]

Uwaga: powyższy felieton wyraża osobistą opinię autora i nie musi odzwierciedlać stanowiska redakcji PRAWY PROSTY EU. Jeśli uważasz, że poruszone kwestie są ważne, inspirujące lub ciekawe, podziel się tym materiałem i udostępnij go!
Exit mobile version