Cała kartoflana republika naprzód!

Córka dewelopera milionera Kinga Gajewska (PO) ubrana w materiały wyborcze kandydata odwiedziła DPS i podarowała jednemu z podopiecznych 5kg ziemniaków. Po fakcie napisała, że to było niezręczne a... zdjęcie nie powinno być opublikowane. To nie zdjęcie jest tu jednak problemem, a mentalność Warszafki i Krakówka... Tych wszystkich błękitnokrwistych, albo aspirujących do szlacheckości ludzi.

Dobrze o tej pogardzie, choć w mocnych słowach, opowiedział Rafał Otoka-Frąckiewicz, który sam przyznaje, że dotychczas od wskazań wyborczych się powstrzymywał (tak jak i ja). To wyższość i pogarda są nieakceptowalne i ewidentnie zaszczepiane nam przez kogoś, kto jest nam Polakom wrogi!

Ta demonstracyjna pogarda jest dużo gorsza niż kij bejsbolowy na głowie, bo demonstrowana publicznie i całemu światu! Otoka-Frąckiewicz nagrał swe przemyślenia jeszcze przed historią z ziemniakami.

Dokończenie tekstu pod wideo. 

Powiedziałem gdzieś niedawno, że większość Polaków dużo więcej zła doświadczyło od tzw. białych kołnierzyków, niż od domniemanych bejsbolistów i gangsterów. Podtrzymuję. I oto staniemy w niedzielę przed wyborem: dobrze wykształcony, z dobrego domu i od dziecka „skazany na sukces”, mówiący w różnych językach vs. „dziecko transformacji”, chłopak z rozbitej rodziny i o niełatwej młodości, który mimo wszystko wyszedł na ludzi i zbudował dobrą rodzinę.

Pozdrawiam! Do usłyszenia w normalnej Polsce!

Exit mobile version