Historia Polaka zamordowanego w Szwecji na oczach syna, z którym jechał na trening pojawia się jako wstęp do rozmowy Arlety Bojke z pisarką Katarzyną Tubylewicz w „Kanale Zero”. Autorka ujawniła dramatyczny obraz sytuacji w Szwecji. Przestępczość wśród młodocianych sięga tam niespotykanych wcześniej poziomów. Zabójstwa, wybuchy bomb i gangi rekrutujące dzieci stały się ponurą rzeczywistością. Jedenastolatkowie w mediach społecznościowych przechwalają się, że „nie mogą się doczekać pierwszego trupa”, a przestępczość wśród nieletnich w ciągu roku wzrosła trzykrotnie.
Zachęcamy do obejrzenia oraz do przeczytania naszego tekstu do końca:
Szwedzki rząd podejmuje desperackie próby zatrzymania tej fali przemocy – wprowadza nowe przepisy, umożliwia podsłuchiwanie dzieci i tworzy specjalne „strefy bezpieczeństwa”. Jednak mimo tych działań, przemoc wciąż narasta. Najbardziej przerażający jest fakt, że ogromna część tej przestępczości ma charakter etniczny – gangi rekrutują głównie niezasymilowane dzieci migrantów, które nie widzą dla siebie innej drogi niż działalność przestępcza.
Niemcy pozbywają się problemu – Polak przejmie go w milczeniu
Podczas gdy Szwecja mierzy się z rosnącą przestępczością wśród imigrantów, Niemcy podjęły decyzję o deportacji nielegalnych migrantów do Polski. W miejscowości Eisenhüttenstadt, tuż przy polskiej granicy, powstał ośrodek, którego głównym celem jest przerzucanie migrantów do naszego kraju. Niemiecka policja już teraz patroluje polską stronę granicy, a rząd w Warszawie milczy w tej sprawie.
Nie trzeba być ekspertem, by dostrzec, że Polska może stanąć przed podobnym problemem, jaki dziś niszczy Szwecję. Skoro Niemcy nie poradziły sobie z migrantami i przestępczością, dlaczego miałoby się to udać Polsce – kraju o niższym poziomie rozwoju i mniejszych zasobach? Trudno wierzyć na słowo w zapewnienia polityków.
Na pierwszy ogień próby realizacji niemieckich planów relokacji pójdzie województwo lubuskie, które w pierwszej kolejności odczuje skutki napływu osób z odmiennych kręgów kulturowych, nierzadko powiązanych z przestępczością – już samo nielegalne przekraczanie granicy UE jest nielegalnym procederem!
Polacy już protestują – demonstracja w Słubicach
8 marca w Słubicach odbył się protest przeciwko polityce migracyjnej Niemiec i bierności polskiego rządu. Jak opisuje portal PRAWY PROSTY EU, mieszkańcy wyrazili swój sprzeciw wobec sprowadzania do Polski migrantów, którzy w Niemczech zostali uznani za problem. Władze jednak ignorują te obawy, nie informując opinii publicznej o konsekwencjach przyjmowania deportowanych cudzoziemców.
Czy Szwecja i Zachodnia Europa powtórzą się w Polsce?
Szwecja pokazuje, jak wygląda przyszłość państwa, które nie potrafi zapanować nad falą niekontrolowanej migracji.
Szwedzkie roblemy z przestępczością wśród nieletnich gangów, codzienne strzelaniny i rosnąca liczba zamachów bombowych to efekt polityki migracyjnej prowadzonej od dziesięcioleci. Teraz Polska stoi na krawędzi podobnego kryzysu.
Niemieckie deportacje mogą stać się początkiem problemów, które dotkną przede wszystkim mieszkańców zachodnich województw. Czy polski rząd w porę zareaguje, czy też będziemy musieli czekać na pierwsze przypadki przemocy, aby dostrzec skalę zagrożenia?
Dzięki tej perspektywie widać, jak głęboko zakorzenione są błędy europejskiej polityki migracyjnej, szczególnie w decyzjach Niemiec z 2015 roku. Liczenie na tanią siłę roboczą okazało się kosztowną iluzją, prowadzącą do rozwoju równoległych społeczeństw, wzrostu przestępczości i problemów społecznych, które dziś dotykają m.in. Szwecję. Nie jest to bowiem spontaniczny kryzys, lecz efekt wieloletniej polityki opartej na błędnych założeniach. Czy polski rząd, ale i wcześniej my, Polacy, wyciągniemy wnioski z tych europejskich doświadczeń, czy raczej podążymy tą samą ścieżką?